Paszteciki z kapustą i grzybami, idealne na wigilię

24.12.2019 | PRZEPISY

Składniki

Ciasto

200 g masła

30 g drożdży

250 g śmietany kwaśnej 18%

3 żółtka

500 g mąki pszennej

łyżeczka soli

 

Farsz

500 g kapusty kiszonej

500 g pieczarek

200 g cebuli

30 g grzybów suszonych

30 g oleju rzepakowego

sól

pieprz

woda

 

Sposób przygotowania

Ciasto

Miękkie masło pokroić na kawałki i wrzucić do miski, dodać drożdże i mąkę, zmiksować

dodać śmietanę, żółtka i sól zmiksować na jednolitą masę

odstawić na pół godziny do wyrośnięcia

 

Farsz

Kapustę pokroić i wrzucić do garnka, zalać wodą – gotować na małym ogniu co jakiś czas mieszając

Pieczarkę pokroić w drobną kostkę lub zetrzeć na tarce, poddusić na maśle, potem dodać do kapusty

Cebulę pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na oleju rzepakowym, gdy się zarumieni dodać do kapusty

Grzyby namoczyć i dodać do kapusty

posolić i popieprzyć do smaku

 

Paszteciki

Ciasto podzielić na trzy równe części, każdą  rozwałkować w prostokąt około 30 cm długi, szeroki 10-15 cm, grubość około 5 mm
na środku, po całej długości prostokąta wyłożyć farsz,
nakryć ciastem z dwóch stron, tak aby powstał rulon,
pokroić go na kawałki szerokie na około 5 cm
wierzch pasztecików można posmarować roztrzepanym białkiem

Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia

Piec w rozgrzanym piekarniku góra, dół 180 stopni przez 30 min

 

 

Wskazówki

Grzyby suszone można zastąpić świeżymi lub mrożonymi lub można całkiem pominąć

Farsz najlepiej przygotować wcześniej i ostudzić

 

Propozycje podania

Podawać na ciepło lub zimno, samo lub z barszczem czerwonym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Cześć

    Nazywam się Ewa Frej.
    Chcę pokazać Ci, że nawet przy szóstce dzieci, można być aktywną zawodowo kobietą, realizować się i spełniać swoje marzenia. Wszystko to kwestia nastawienia i dobrej organizacji. Łamię stereotypy matki polki wielodzietnej. Dzielę się swoim doświadczeniem w tej materii, pokazuję jak można uelastycznić dobę i być szczęśliwą matką i spełnioną kobietą (liczba dzieci nie ma znaczenia).

  • Facebook

    Właśnie fb mi przypomniał, że 13 lat temu odzyskałam swoją formalną wolność i się rozwiodłam. Po 2 latach i 3 miesiącach od rozstania na pierwszej i ostatniej jednocześnie rozprawie, uzyskałam rozwód z orzeczeniem z wyłącznej winy męża, odebrano mu władzę rodzicielską, a ja poczułam tak ogromną ulgę, że gdy wyszłam z sądu, na środku skrzyżowania w centrum Warszawy (dla tych co znają miasto skrzyżowanie Jana Pawła i Solidarności) odtańczyłam taniec szczęścia. Radość mnie rozpierała!!! Poczułam się wreszcie uwolniona!!! Ulga jaka przyszła mi w tamtym momencie, przeplatała się z radością, poczuciem wolności i szczęścia!!! I trwa to do dziś, nigdy więcej nie czułam się tak źle jak w pierwszym małżeństwie. Potem jeszcze wróciłam do panieńskiego nazwiska, córkom też zminilam, a 7 lat później uzyskałam również unieważnienie małżeństwa kościelnego. Na początku bałam się zostać sama, myślałam jak sobie poradzę. Małe dzieci, kredyt hipoteczny, długi…A potem modliłam się, żeby coś się stało, żebym mogła zakończyć to małżeństwo. Czekałam na podwód, który już istniał, tylko ja o nim jeszcze nie widziałam.To był wtorek, nagle mrożąca myśl przeszła mi przez głowę. „Włóż dyktafon do samochodu”. Uczucie było tak bardzo silne, że nie dawało mi spokoju… zaczęłam szukać go w zabawkach córek, znalazłam i czekałam, aż S (tak będę określała byłego męża od pierwszej litery jego imienia) wróci do domu. Kiedy pojawił się tylko na chwilę, pod byle pretekstem podjechałam do sklepu, kupiłam baterie i ukryłam włączony dyktafon w aucie. Wróciłam do domu i dałam mu samochód, a on zaraz wyszedł, wrócił po jakiś 4h, a ja miałam przed sobą całą noc na osłuchiwanie nagrania, już w pierwszych minutach pojawił się kobiecy głos, nie miałam pojęcia kto to, ale od razu się zorientowałam, że coś ją łączy z S. W pierwszych minutach nagrania były niezaprzeczalne dowody na to, że S ma kochankę, a ona spodziewa się jego dziecka. Spędzili razem cały ten czas, odebrali razem naszych pracowników, pojechali na jedzenie, a tak że do lasu na seks. Los był dla mnie bardzo łaskawy, S tego dnia miał dzień wyznań i usłyszałam bardzo dużo na temat ich relacji cdn.A Ty masz za sobą rozstanie po latach? ♥️[1] ... See MoreSee Less
  • Instagram

  • Kategorie

  • Ostatnie wpisy