Następnego dnia się pojawił, widziałam, że było mu równie dziwnie jak mi. Wiedział, że pakuje się w coś, w co nie powinien. Jednak nie wiedzieć czemu on codziennie przychodził. Oboje czuliśmy to co gromadziło się między nami, to było napięcie, chemia, pożądanie… nie umieliśmy już tego powstrzymać, w końcu musiało się to skończyć dotykiem, bliskością. Nie pamiętam jak to się stało, ale doskonale pamiętam jak siedziałam na jego kolanach i całowaliśmy się tak namiętnie, że ciężko było mi złapać oddech. To nie był jeden grzeczny pocałunek, my przyssaliśmy się do siebie, jakbyśmy chcieli upuścić wszystkie te emocje, które nam dotąd towarzyszyły. Tej nocy przestaliśmy udawać, że to tylko czysto koleżeńska relacja. Kochaliśmy się wciąż i wciąż. Przy każdej możliwej okazji, nie mogliśmy się sobą nasycić… to było niesamowite i cudowne uczucie. Nakręceni, szczęśliwi, a jednocześnie bardzo nieśmiali w sytuacji, która się wydarzyła. Namiętny sex pomiędzy dojrzałą kobietą, a młodym chłopakiem był dopełnieniem tego co wisiało w powietrzu. Idealne dopasowanie i jeszcze większa zależność od siebie nawzajem. Nie liczyło się nic, tylko czas spędzany razem, namiętność, bliskość, wspólne chwile. Zapomnieliśmy o całym świecie, o sytuacji jaka była wokół, liczyła się tylko ta relacja. Dziewczynki pomieszkiwały u mojej babci, więc miałam dzięki temu dużo swobody i to mogło się po prostu dziać.
– co my robimy? Przecież to nie ma prawa się udać? – mówiłam
– wiem. Odpowiadał Bartek. Patrzył się na mnie i znowu zaczynał mnie całować.
Podejmowaliśmy ten temat wielokrotnie, ale nie umieliśmy przejść z tym dalej. Nie potrafiliśmy znaleźć dobrej sytuacji. Oboje doskonale wiedzieliśmy, że związku z tego nie będzie, bo coś takiego nie ma prawa bytu. Sex układ wydawał się być idealnym rozwiązaniem. Mieliśmy się na wyłączność, z zadeklarowaną wiernością i uczciwością, że jeżeli ktoś będzie chciał spotykać się z kimś innym daje znać. Ustaliliśmy, że nasze relacje będziemy ukrywać, tak mocno jak tylko się da….
Jak myślisz, jak potoczą się teraz nasze losy? Co się wydarzy?
Zostaw komentarz i 👍🏻👍🏻👍🏻
Lubisz nasza historię, podziel się z innymi udostępniając ten post na przykład na swoim Facebooku.