Często jestem pytana skąd we mnie tyle energii, jak ja to robię, że ogarniam mój świat i mam jeszcze siłę, w czym tkwi moja tajemnica. Nie ma tajemnicy to po prostu jest pozytywne nastawienie. Ono nie bierze się samo z siebie, ja na nie pracuję każdego dnia. To ja programuję się na to by być uśmiechniętą, szczęśliwą i pozytywnie nastawioną do życia. Jak to robię?
To nie jest jedna rzecz, która nawet powtarzana codziennie da mi efekt, to cały proces, który trwa i o który dbam. Znam swoje wartości, postępuję zgodnie z nimi, mam postawione granice, o które dbam i nie pozwalam ich naruszyć, otaczam się ludźmi, którzy mi sprzyjają i cieszą się moim szczęściem, celebruję swoje sukcesy, dbam o swoje potrzeby, praktykuję wdzięczność i programuję się za pomocą afirmacji. I właśnie ten ostatni aspekt chciałabym dzisiaj poruszyć w tym artykule.
To jak postrzegamy świat zależy tylko od nas, ale nie zawsze umiemy to robić prawidłowo albo inaczej “dobrze dla nas”. Pewnie znasz zadanie ze szklanką wypełnioną do połowy wodą, dla jednych będzie ona do połowy pusta dla innych do połowy pełna. Niby oznacza to to samo, ale jednak brzmi zupełnie inaczej. Słuchając czyiś wypowiedzi poza faktami jakie się w nich znajdują przejmujemy także emocje mówiącego. Od kogo chciałbyś słuchać historii? Od autora, który widzi wszystko w ciemnych barwach, jest smutny i przerażony czy od nastawionego pozytywnie, rażącego uśmiechem. Chcąc nie chcąc emocje innych i sposób ich wyrażania na nas działają czy chcemy tego czy nie. Oglądałam kiedyś program na temat jakie wykonano na pewnej grupie osób. Podzieloną ją na dwie części. Pierwsza i druga miała takie same zadania, mieli między innymi słuchać muzyki i oglądać filmy. Pierwsza grupa miała ciężką smutną muzykę, firmy z gatunku dramatu i melodramatu i same trudne historie wokół, druga zaś przyjemną muzykę, wpadającą w ucho, miłe, lekkie kino i dużo śmiechu. Po tych seansach filmowo muzycznych, które mieli z samego rana puszczono ich do pracy. Wiesz jakie były efekty? Pierwsza grupa pracowała wolniej, gorzej, osoby z niej były przygnębione, rozdrażnione, niechętne do współpracy. Ludzie zaś z drugiej grupy radośni, pełni pomysłów i zapału do pracy. To pokazało jak to co dzieje się dookoła nas rezonuje i jaki ma na nas wpływ. Dlatego należy korzystać z takich praktyk, które wprawią nas w pozytywny nastój, a nie obniżają samopoczucie.
Jeśli chcesz dobrze zacząć dzień nastój się odpowiednią muzyką, energetyczną, porywającą do tańca lub uspakajającą relaksacyjną. U mnie poza standardowym budzikiem rano po prostu włącza się radio. Kilka ruchów tanecznych to samo zdrowie i podniesienie poziomu endorfin. Podobny efekt uzyskasz po porannym treningu czy seksie. Każda forma jest dobra, a najlepiej wykorzystać wszystkie trzy.
Poza ruchem i muzyką wykorzystaj jeszcze afirmację czyli werbalny sposób na pozytywne programowanie się.
Afirmacja ma na celu podniesienie poczucia naszej wartości i zaprogramowania nas na szczęście. Jak jej zatem używać? Należy ją odpowiednio sformułować i powtarzać sobie najlepiej kilka razy dziennie. Warto też te najważniejsze zapisać i powiesić w miejscach gdzie dużo spędzamy czasu, żeby móc na nie często spoglądać i pamiętać co dzięki nim chcemy osiągnąć.
To jak postrzegamy świat zależy w największym stopniu od nas dlatego pamiętajmy o tym, żeby obchodzić się ze swoim życiem dobrze, dbać o siebie, troszczyć się. Odpowiednio nastrajać. Odpowiednie podejście i praktyka mogą zdziałać cuda. Przekonasz się, że możesz wszystko, Twoje marzenia się spełniają, szczęście Cię nie opuszcza, a los sprzyja.
To samo dotyczy naszych bliskich. Pochwały to właśnie afirmacje wypowiadane w ich kierunku. Buduj pewność siebie u swoich dzieci, partnera, przyjaciół mówiąc im miłe i budujące rzeczy.
Weźmy prosty przykład, robisz obiad, podajesz go bliskim. Partner kiwa nosem bo dla niego za mało doprawiony, dla jednego dziecka za słony, dla drugiego kompletnie nie ten smak, bo chciał na słodko, a Ty wytrawnie. Ty stałaś w kuchni dwie godziny, gotowałaś, piekłaś, wcześniej jeszcze zmęczyłaś się na zakupach kupując odpowiednie składniki, uzbierałaś tonę garów, które teraz trzeba pozmywać. Generalnie narobiłaś się jak szalona, a oni marudzą. Jak się czujesz? Masz ochotę ugotować im obiad jutro? Warto?
Weźmy tą sytuację raz jeszcze, zmieńmy jednak trochę scenariusz. Podajesz obiad jedno z dzieci wykrzykuje “hura moje ulubione kotlety”, drugie uśmiecha się i mówi, “mamo, ale ładnie podałaś to danie”, a maż podchodzi, całuje Cię w czoło i szepce “dziękuję”. Jak teraz się czujesz? Czy jutro z radością ugotujesz im obiad.
Programowanie siebie działa tak samo, stajesz przed lustrem narzekasz, że jesteś za gruba, włosy wypłowiałe, cera szara, a i kiecka jakaś nie taka. W jakim nastroju wyjdziesz z domu? A jak się będziesz czuła, gdy spojrzysz w lustro i zobaczysz tylko dobre strony? Powiesz sobie, ale mam fajne duże cycki, oczy pięknie mi błyszczą, a kiecka , na bank nikt takiej nie ma. Teraz jaki będzie Twój nastrój?
Dlatego proponuję praktykę, mówienia tego co chciałabyś o sobie usłyszeć.
Zrób sobie małe ćwiczenie. Napisz małe ogłoszenie matrymonialne. Sama dla siebie. Jaka jesteś, co lubisz, jakie masz wartości. Pamiętaj to reklama Ciebie musi być w samych superlatywach.
Jeśli to ćwiczenie jest dla Ciebie za trudne zrób inne. Napisz do siebie list, opisując siebie jaka chciałabyś być. “Ja idealna!” A potem wypisz sobie te wszystkie rzeczy z tego listu, które mogłabyś mieć i powtarzaj codziennie jak mantrą patrząc na siebie w lustrze. Zobaczysz niebawem taka właśnie się staniesz.
Praktykuj pozytywne myślenie i rozwijaj skrzydła, niech świat Ci sprzyja.